wtorek, 23 kwietnia 2013

Pamiętnik Draco Malfoy'a cz.2



Kolejna część pamiętnika Draco;

Gwiazdy migały na niebie, księżyc uparcie zaglądał do pokoju pewnego blondyna. Zegar wybił północ, a on siedział na łóżku z piórem w ręku. Przed nim leżał notatnik do połowy zapisany. Dalsza część nadal powstawała z ręki mordercy, syna i aurora. Czyż to nie ironia losu?

Wszystko ma swój koniec, ale jeszcze bardziej bolesny start
Ile, więc jeszcze poniesie strat?
Wrak człowiek, którym się stał
Czy o za wiele prosił? Za dużo brał?
Ludzie nie wyrozumiali
Śmierciożercą go obwołali.
To nic, że ratował ludzi
Bo kogo to obchodzi, nikogo to nie smuci
Najłatwiej krytykować
Urazę pokazywać zamiast schować
Wojna nadal trwa
Ale on już nic nie ma
A chciałby zawrócić czas
Może miałby więcej szans?
Odwrócić porażki
Kłótnie zamienić w igraszki.
Śmierć, która stała się sprzymierzeńcem
Ból, który zrozumiał, ze on jest odmieńcem
Tyle razy widział łzy, a czy za nim ktoś tęsknić będzie?
A zginąć może wszędzie…
Spełnić marzenia
Dotrwać do końca istnienia
Trudne zadania
Ale lubił wyzwania
Choć wiedział ze nie podoła
Nie tym razem, jego czas powoli się kończy, zdążyć nie zdoła
I chociaż próbował
Inny żywot los zgotował
A on się nie bronił
Nie stronił
Nie tłumaczył
Zdrady wybaczył
Bo nie chciał popełnić kolejnego błędu
I tak daleko mu do happyend’u
Lepiej nie zepsuć następnej szansy, którą świat daje
Może w końcu na wysokości zadania staje?

Przetarł oczy i wyszedł na balkon. Może jego śmierć będzie na tyle łaskawa i nie będzie się nad nim znęcać? Bo w końcu jej się zasłużył. Tyle dusz jej podał na talerzu. No nic, zobaczy i to już całkiem nie długo.   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz